Witam,
Mam pytanie do osób znających zwyczaje i zachowanie saren.
Jak długo może w jednym miejscu polegiwać sarna? Już ponad 12 godzin obserwuję leżącą, zwiniętą w kłębek sarnę. Zwierzę na pewno podnosi głowę, ale czy wstaje to już nie mam pewności. Zastanawiam się czy już powinienem dzwonić do służb leśnych czy jeszcze zbyt wcześnie na alarm. Miejsce, które sobie wybrała (nie jestem pewien płci - trochę za daleko, a żadnego porządnego szkła nie posiadam) znajduje się ok 200 metrów od głównej drogi, pod pochyłym pniem drzewa. Niby blisko i prawie w centrum miasta, ale teren dość dziki i prawie codziennie mogę oglądać żerujące sarny. Nigdy jednak tak długo w jednym miejscu nie siedziały.
Re: Zwyczaje saren
212 godzin jest to stanowczo za długo. Sarny dość krótko leżą w jednym miejscu. W ich zwyczaju nie leżą długie odpoczynki ale krótsze i częstsze. Sarna może być ranna, możesz podejść i zobaczyć czy będzie chciała wstać. Na Twoim miejscu zadzwoniłbym do SL.KriegerKK pisze:Witam,
Mam pytanie do osób znających zwyczaje i zachowanie saren.
Jak długo może w jednym miejscu polegiwać sarna? Już ponad 12 godzin obserwuję leżącą, zwiniętą w kłębek sarnę. Zwierzę na pewno podnosi głowę, ale czy wstaje to już nie mam pewności. Zastanawiam się czy już powinienem dzwonić do służb leśnych czy jeszcze zbyt wcześnie na alarm. Miejsce, które sobie wybrała (nie jestem pewien płci - trochę za daleko, a żadnego porządnego szkła nie posiadam) znajduje się ok 200 metrów od głównej drogi, pod pochyłym pniem drzewa. Niby blisko i prawie w centrum miasta, ale teren dość dziki i prawie codziennie mogę oglądać żerujące sarny. Nigdy jednak tak długo w jednym miejscu nie siedziały.
YouTube: youtube.com/thehunterpolska
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
3Dzięki Jimmy,
Sprawa zgłoszona - ponieważ jest to teren miejski to sprawę przejęła straż miejska. Jest to młoda sarna - chyba tegoroczna. Słaba na tyle, że dała do siebie podejść na 10 metrów zanim się podniosła i zarzucając zadem odeszła w trochę gęstsze krzaki, by znowu się położyć. Na poranioną nie wygląda, ale na pewno coś z nią nie tak.
Sprawa zgłoszona - ponieważ jest to teren miejski to sprawę przejęła straż miejska. Jest to młoda sarna - chyba tegoroczna. Słaba na tyle, że dała do siebie podejść na 10 metrów zanim się podniosła i zarzucając zadem odeszła w trochę gęstsze krzaki, by znowu się położyć. Na poranioną nie wygląda, ale na pewno coś z nią nie tak.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
4Wiesz mogła zostać uderzona przez samochód i odnieść obrażenia wewnętrzne.KriegerKK pisze:Dzięki Jimmy,
Sprawa zgłoszona - ponieważ jest to teren miejski to sprawę przejęła straż miejska. Jest to młoda sarna - chyba tegoroczna. Słaba na tyle, że dała do siebie podejść na 10 metrów zanim się podniosła i zarzucając zadem odeszła w trochę gęstsze krzaki, by znowu się położyć. Na poranioną nie wygląda, ale na pewno coś z nią nie tak.
YouTube: youtube.com/thehunterpolska
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
5Gwoli informacji - sytuacja "przerosła" strażników miejskich. Młoda, osłabiona, mocno kulejąca sarna była dla nich za szybka ... pojechali sobie, a gościu ze straży leśnej, który ich powiadomił ode mnie się dowiadywał co się dzieje.
Sytuacja jest obecnie taka - sarna dalej leży pod drzewem (pewnie uciekła o całe 5 metrów w krzaki). Człowiek ze SL powiedział, że podjedzie zobaczyć, jednak ściemniło się już, a jego do teraz nie było. Ja rozumiem, że to nie jego rejon i w pierwszej kolejności musi obsłużyć teren za jaki jest odpowiedzialny.
Nie mniej - strasznie szkoda zwierzaka, bo sama się nie poturbowała. Ale "szacunek" dla sprawności strażników miejskich ... Skoro ja byłem w stanie podejść na mniej niż 10 metrów, nie starając się specjalnie, a oni nie dali rady ...
Sytuacja jest obecnie taka - sarna dalej leży pod drzewem (pewnie uciekła o całe 5 metrów w krzaki). Człowiek ze SL powiedział, że podjedzie zobaczyć, jednak ściemniło się już, a jego do teraz nie było. Ja rozumiem, że to nie jego rejon i w pierwszej kolejności musi obsłużyć teren za jaki jest odpowiedzialny.
Nie mniej - strasznie szkoda zwierzaka, bo sama się nie poturbowała. Ale "szacunek" dla sprawności strażników miejskich ... Skoro ja byłem w stanie podejść na mniej niż 10 metrów, nie starając się specjalnie, a oni nie dali rady ...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
6Szkoda zwierza. Niestety nie wróżę dobrego zakończenia historii. Akurat straż miejską to ja bym na końcu informował, bo pewnie byli zajęci łapaniem staruszek, które nie zdążyły przejść na zielonym świetle. Nie ma możliwości jakoś poinformować weterynarza? Relacjonuj w miarę na bieżąco, jeżeli możesz.
Słowiańskie bogi będą trwać wiecznie. Rodzimej wiary nie wyrwiecie z naszych serc.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
7Jeżeli chcesz uratować zwierza, nie ważne, że ciemno. Weź jakiś koc / szmate, podejdź dość blisko i zarzuć na łeb sarnie. Uważaj na cewki(nogi), ponieważ może Cię nimi zranić. I zadzwoń do pobliskiego weterynarza lub co jest ryzykowane sam zawieź zwierzę.KriegerKK pisze:Gwoli informacji - sytuacja "przerosła" strażników miejskich. Młoda, osłabiona, mocno kulejąca sarna była dla nich za szybka ... pojechali sobie, a gościu ze straży leśnej, który ich powiadomił ode mnie się dowiadywał co się dzieje.
Sytuacja jest obecnie taka - sarna dalej leży pod drzewem (pewnie uciekła o całe 5 metrów w krzaki). Człowiek ze SL powiedział, że podjedzie zobaczyć, jednak ściemniło się już, a jego do teraz nie było. Ja rozumiem, że to nie jego rejon i w pierwszej kolejności musi obsłużyć teren za jaki jest odpowiedzialny.
Nie mniej - strasznie szkoda zwierzaka, bo sama się nie poturbowała. Ale "szacunek" dla sprawności strażników miejskich ... Skoro ja byłem w stanie podejść na mniej niż 10 metrów, nie starając się specjalnie, a oni nie dali rady ...
Na stronie jakiejś znalazłem:
Jak zachować się w takiej sytuacji? Przede wszystkim zawiadomić strażników miejskich. - Działamy następnie zgodnie z przepisami. Sprawdzamy zgłoszenie jadąc na miejsce, a następnie informujemy odpowiednie służby o zdarzeniu. Później do akcji wkraczają leśnicy lub weterynarz - kończy Piwecki. To właśnie leśnicy i weterynarz oceniają stan zwierzęcia, a także podejmują ewentualną decyzję o jego uśpieniu.
YouTube: youtube.com/thehunterpolska
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
8Bez urazy, ale strażnicy miejscy się do takich spraw nie nadają.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
9Można jeszcze zawiadomić jakichś ekofili. Przed komputerem zawsze są najmądrzejsi, mają najwięcej do powiedzenia, więc można im dać się wykazać
A teraz na poważnie.
Lepiej nie rób nic na własną rękę, bo coś pójdzie nie tak i będziesz mógł mieć problemy. Niech Ci nie daj boże zejdzie na rękach, to ktoś "uprzejmy" doniesie, że nielegalnie wszedłeś w posiadanie dziczyzny.. I to nie jest niestety żart.
A teraz na poważnie.
Lepiej nie rób nic na własną rękę, bo coś pójdzie nie tak i będziesz mógł mieć problemy. Niech Ci nie daj boże zejdzie na rękach, to ktoś "uprzejmy" doniesie, że nielegalnie wszedłeś w posiadanie dziczyzny.. I to nie jest niestety żart.
Słowiańskie bogi będą trwać wiecznie. Rodzimej wiary nie wyrwiecie z naszych serc.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
10Tak, jak trzeba donieść to zawsze ktoś się znajdzie, a żeby zrobić coś pożytecznego to już tylu chętnych nie ma. ;//
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
11U mnie strażnicy miejscy nie potrafili wyłapać starego kundla,który siedział przez tydzień w tym samym miejscu przy ławce koło szpitala ...
Przejechali się dookoła i stwierdzili,że psa nie ma we wskazanym miejscu :/
Przejechali się dookoła i stwierdzili,że psa nie ma we wskazanym miejscu :/
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
12Rozmawiałem ze znajomym weterynarzem - chętnie by pomógł, pod warunkiem, że ktoś odłowi zwierzę albo uda się do niego podejść. W innym wypadku ogranicza go procedura - najpierw straż musi zwierzę odłowić, a jak już ta odłowi, to wzywa weterynarza ze szpitala dla zwierząt w Mikołowie (tam ma moje miasto podpisaną umowę - czytaj: tylko ten wet dostanie pieniądze za ewentualną usługę, każdy inny będzie miał problemy formalne)
Po raz drugi zgłoszone na SM. Tłumaczenie pana na dyspozytorni - oni nie są wyposażeni odpowiednio do odławiania zwierząt ... normalnie czeski film ... zasugerowałem im, że wystarczy się przed akcją umówić z wetem - sarna da do siebie podejść na odległość pewnego strzału ze środkiem usypiającym - teraz obserwuję przez okno jak się będzie akcja rozwijać
Po raz drugi zgłoszone na SM. Tłumaczenie pana na dyspozytorni - oni nie są wyposażeni odpowiednio do odławiania zwierząt ... normalnie czeski film ... zasugerowałem im, że wystarczy się przed akcją umówić z wetem - sarna da do siebie podejść na odległość pewnego strzału ze środkiem usypiającym - teraz obserwuję przez okno jak się będzie akcja rozwijać
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
13Śmiech na sali... procedury za procedurami i zwierzę padnie, zanim wszystko się załatwi w odpowiedniej kolejności.
Słowiańskie bogi będą trwać wiecznie. Rodzimej wiary nie wyrwiecie z naszych serc.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
14przyjechali panowie i znowu wypłoszyli sarnę w krzaki ... tłumaczyłem jak krowie na granicy, że bez środka usypiającego podanego z pewnej odległości to ją prędzej zamęczą niż złapią ... mam nadzieję, że dotarło ...
Jak wróci na swoje miejsce to mam im dać znać po raz kolejny
Jak wróci na swoje miejsce to mam im dać znać po raz kolejny
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
15Ja czegoś nie rozumiem, to Panowie sobie po prostu odjechali zamiast zadzwonić i ściągnąć weta? Porażka.KriegerKK pisze:przyjechali panowie i znowu wypłoszyli sarnę w krzaki ... tłumaczyłem jak krowie na granicy, że bez środka usypiającego podanego z pewnej odległości to ją prędzej zamęczą niż złapią ... mam nadzieję, że dotarło ...
Jak wróci na swoje miejsce to mam im dać znać po raz kolejny
YouTube: youtube.com/thehunterpolska
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |